Rumunia – podstawowe informacje (cz. 2)

[UWAGA. Materiały opublikowane na stronie są objęte prawami autorskimi.
Nie kopiuj tekstów ani zdjęć - skorzystaj z opcji "Udostępnij"/"Share"]

To druga część pytań dotyczących tego, jaka jest Rumunia i co warto o niej wiedzieć. Pierwszy zestaw pytań znajdziesz tutaj: „Rumunia – co warto wiedzieć (cz. 1)”.

Jakiego języka używa się w Rumunii?

Rumuni posługują się językiem rumuńskim, który należy do grupy języków romańskich. Znaczna część słownictwa ma pochodzenie łacińskie, a kilkanaście procent słowiańskie.

Jak wymawiać rumuńskie słowa?

O języku i wymowie napisałam tutaj: „Język rumuński – info i wymowa” – w punkcie 3 jest tabela wymowy poszczególnych liter. Warto z niej skorzystać, a przede wszystkim warto zapamiętać, że litery z dodatkowymi znaczkami czyta się inaczej niż te bez znaków diakrytycznych. W języku polskim też jest różnica, czy idziemy „do sadu”, czy „do sądu” 😉

Jak czytać nazwy rumuńskich miast?

Najprościej posłużyć się tabelką, którą podlinkowałam w pytaniu wyżej, a jeszcze łatwiej sięgnąć do gotowej listy miast: „Nazwy miast – jak czytać?”. Wymawiając nazwę poprawnie, gdy pytasz o drogę, zwiększasz swoje szanse, że zapytany przechodzień zrozumie o co Ci chodzi i nie będziesz musiał(a) błądzić.

Myślę o podróży, ale się boję. Czy w Rumunii jest bezpiecznie?

Nie ma żadnych powodów, by twierdzić, że to niebezpieczny kraj, choć zawsze, gdziekolwiek się jedzie, trzeba zachowywać jakieś środki ostrożności i najlepiej wykupić ubezpieczenie turystyczne. A o tym jakie są stereotypy na temat Rumunii i ile mają wspólnego z prawdą, pisałam tutaj: „Stereotypy. Czy warto pojechać do Rumunii?”. Koniecznie przeczytaj i ruszaj w piękną podróż! 😉

Co Rumuni myślą o Polakach?

Ogólnie rzecz ujmując, Rumuni są bardzo dobrze i życzliwie nastawieni do Polaków. Przyjmują nas bardzo gościnnie. Kojarzą nasz kraj bez problemu i wypowiadają się o nim pozytywnie. Warto pytać ich o miejsca w okolicy, które polecają, czy o zwyczaje regionalne – wielu Rumunów chętnie dzieli się taką wiedzą z turystami.

Niedźwiedzie w Rumunii – na co uważać i jak się zachować?

Gdy widzisz niedźwiedzia siedzącego przy Trasie Transfogaraskiej, zachowaj ostrożność! Nie wolno drażnić niedźwiedzia, przywoływać, podchodzić, zatrzymywać się na zdjęcia, ani karmić (za to zresztą grozi wysoka kara finansowa). Podróżuj odpowiedzialnie!

A po więcej info zapraszam tutaj: „Uwaga, niedźwiedź!”

Jakie są drogi w Rumunii?

Drogi w Rumunii są coraz lepsze, powstają autostrady, a trasy widokowe z zakrętami mają często bardzo dobry asfalt. Oczywiście, natkniesz się też na drogi gorszej jakości, ale bez problemu można je pokonać zwyczajnym samochodem. O drogach i kierowcach więcej piszę tutaj: „Do Rumunii samochodem i motocyklem”.

Co zjeść w Rumunii?

Dużo by wymieniać, bo kuchnia rumuńska jest różnorodna. Z podstawowych rzeczy to na pewno warto wziąć pod uwagę:

  • sarmale (gołąbki w liściach kiszonej kapusty lub winogronu),
  • mici (roladki z mięsa mielonego),
  • ciorba (zupa z wkładką warzywną i/lub mięsną),
  • papanași (pączki serowe polane śmietaną i konfiturą).

Czy zimą warto jechać do Rumunii?

Oczywiście! Krajobraz będzie inny, Karpaty zrobią inne wrażenie, a na wielbicieli sportów zimowych będą czekać kurorty. Co więcej, można wtedy nawet oglądać Trasę Transfogaraską! Zobacz szczegóły tutaj: „Transfogaraska zimą”.

Gdzie warto pojechać w Rumunii?

Jest bardzo wiele miejsc, do których warto się wybrać i zwiedzając intensywnie ten kraj odnoszę wrażenie, że te atrakcje się nie kończą – wręcz przeciwnie, przybywa ich 🙂 Bardzo ciekawym regionem jest Marmarosz (rum. Maramureș), tam najbardziej widać folklor. Warto wejść do drewnianych cerkwi UNESCO. Na Bukowinie znajdziesz polskie wsie, sielskie widoki i malowane monastyry, również wpisane na listę UNESCO. W Siedmiogrodzie są na przykład kościoły warowne czy ładne miasta, choć i wielbicielom natury nie zabraknie miejsc do odkrywania. Możesz też wybrać się na dwie słynne trasy położone wysoko w górach – Transfogaraską i Transalpinę, ale w Rumunii znajdziesz też mnóstwo innych pięknych dróg, o których mówi się mniej (może to i dobrze, bo nie są tak zatłoczone). A może wstąpisz też do Bukaresztu? Zarezerwuj na zwiedzanie stolicy kilka dni – czeka tu na Ciebie nie tylko wielki Pałac Parlamentu, który warto zobaczyć w środku, czy dom dyktatora ze złotą łazienką (Pałac Wiosenny), ale też zabytkowe centrum, parki i mnóstwo innych ciekawych miejsc. Jednak przed przyjazdem przeczytaj koniecznie kim był Nicolae Ceaușescu [czałszesku] i ile krzywdy wyrządził ludziom (nawet kilka zdań z Wikipedii, byle tylko wiedzieć cokolwiek). To bardzo ważna część historii Rumunii.

A spragnionym natury polecam dodatkowo rejs łodzią po Delcie Dunaju, wpisanym na listę UNESCO.

Drakula w Rumunii – gdzie go znaleźć?

Na pewno w książce Brama Stokera pt. „Dracula” i na każdym straganie z pamiątkami 😉 Możesz też próbować szukać na zamku Poienari, który jest na wzgórzu koło Trasy Transfogaraskiej, ale ze względu na remont i na dużą liczbę niedźwiedzi, wstęp może być akurat zabroniony. Natomiast nie nastawiaj się na wyjątkowe „drakulowe” doznania na zamku w Branie. Dlaczego? Przeczytaj koniecznie tutaj: „Zamek Bran – fałszywy ślad Drakuli”.

Dlaczego Rumunia jest inna?

A na to pytanie odpowiada w swojej książce Lucian Boia 😉

Zachęcam, by sięgać po literaturę o Rumunii. Mamy teraz w Polsce naprawdę interesujące, nowoczesne książki, które przenoszą czytelnika w piękny rumuński świat. Recenzje kilku z nich znajdziesz w zakładce „Ciekawostki” na tej stronie. Są to m.in. „Rumunia. Albastru, ciorba i wino” Agnieszki Krawczyk, „Rumunia. Pęknięte lustro Europy” Doroty Filipiak, „Przy rumuńskim stole. Historie prosto z kuchni” Agnieszki Kołodyńskiej-Walków oraz „Łuk Karpat. 84 dni samotnej wędrówki” Ewy Chwałko.