Język rumuński (limba română) należy do grupy języków romańskich. Obowiązuje on w Rumunii i w Republice Mołdawii. Posługuje się nim także część mieszkańców serbskiej Wojwodiny (północna część Serbii ze stolicą w Nowym Sadzie).
Na skróty:
KRÓTKO O GRAMATYCE
Zaznaczę tutaj, że nie jestem filologiem i też nie jest moją intencją kierować ten tekst do językoznawców. Chciałabym jedynie mniej więcej przybliżyć osobom zainteresowanym jak wygląda i jak działa ten język. Tekst został skonsultowany ze specjalistą od języka.
W języku rumuńskim jest 5 przypadków:
- Nominativ
- Genitiv
- Dativ
- Acuzativ
- Vocativ
Czyli kolejno: mianownik, dopełniacz, celownik, biernik, wołacz (dla porównania: w języku polskim mamy jeszcze narzędnik i miejscownik).
Dodatkowo czasowniki odmieniają się przez osoby, liczby, czasy, tryby i strony. Natomiast nie odmieniają się przez rodzaje jak to mamy w języku polskim.
Do tego wszystkiego dorzućmy jeszcze 4 czasy przeszłe i kilka rodzajów przyszłych, wiele dodatkowych reguł gramatycznych i… trzeba przyznać, że to wszystko nie ułatwia nauki 😉
Zdania tworzy się w popularnym szyku SVO (ang. Subject Verb Object), czyli tak jak w polskim albo np. hiszpańskim, czy włoskim – najpierw podmiot, potem orzeczenie, a na końcu dopełnienie.
Dosyć charakterystyczną cechą tego języka jest to, że rodzajniki określone dołącza się na końcu rzeczownika. Np. un scaun (krzesło, nieokreślony) i scaunul (określony); o zi (dzień, nieokreślony) i ziua (określony). Tych form oczywiście jest dużo więcej, chodzi mi jedynie o zobrazowanie samej reguły.
CIEKAWOSTKI
- Jak podaje Wikipedia, język rumuński i włoski mają ok. 77% wspólnego słownictwa oraz zbliżoną gramatykę. Rumuński jednak brzmi „łagodniej i bardziej miękko”.
- Na początku zapisywano go cyrylicą, a od 1860 roku – za pomocą alfabetu łacińskiego.
- Język rumuński pochodzi z łaciny ludowej (potocznej), którą posługiwano się na terytorium Cesarstwa Rzymskiegoczyli starożytnego państwa obejmującego tereny wokół Morza Śródziemnego.
- Inaczej nazywany jest „dakorumuńskim”. Dakowie to starożytny lud zamieszkujący niegdyś tereny Dacji (rum. Dacia), czyli mniej więcej dzisiejszej Rumunii.
- Od XIX wieku trwała reromanizacja, polegająca na wprowadzeniu w miejsce dotychczasowych nieromańskich zapożyczeń, nowych słów – pochodzących z języka włoskiego, francuskiego czy łaciny.
- Obecnie w języku rumuńskim występuje aż 14% zapożyczeń z języków słowiańskich (tzw. slawizmów).
- Mołdawianie posługują się językiem rumuńskim, który od 1989 r. jest już oparty na pisowni łacińskiej. Wcześniej zapisywano go uproszczoną cyrylicą, czyli grażdanką. Nieznacznie różni się on od wariantu występującego w Rumunii – m.in. ma zapożyczenia rosyjskie.
- W serbskim okręgu Wojwodina funkcjonuje 6 języków urzędowych – oprócz serbskiego są to języki mniejszości narodowych zamieszkujących te tereny. W ten oto sposób język rumuński stał się obok węgierskiego, słowackiego, rusińskiego i chorwackiego językiem urzędowym na terytorium Serbii.
- W Polsce obecnie można studiować filologię rumuńską tylko na dwóch uczelniach – na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie i Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wybór kursów języka rumuńskiego również nie jest duży.
WYMOWA
litery | wymowa |
---|---|
ă | ə (UWAGA! to nie jest „e”) * |
â, î | y |
c | k |
ce, ci | cz’e, cz’i (miękko, pomiędzy „cz” a „ć”) |
che, chi | k’e, k’i (miękkie k) |
ge, gi | dż’e, dż’i (miękko, pomiędzy „dż” a „dź”) |
ghe, ghi | g’e, g’i (miękkie g) |
j | ż |
ș | sz |
ț | c |
x | ks |
* o tym, jak przeczytać samogłoskę oznaczaną symbolem ə, dowiesz się chociażby odsłuchując krótkie nagranie poniżejPochodzi ono z prawego panelu na stronie https://pl.wikipedia.org/wiki/Szwa. Ten dźwięk nie występuje w naszym języku, więc też ciężko o jakąś sensowną analogię do polskiego.
Oczywiście jest jeszcze wiele innych zasad wymowy, jak chociażby ta, że nieakcentowane „i” na końcu wyrazu często stanowi zmiękczenie wcześniejszej spółgłoski. Jednak opisane tu powyższe reguły pozwolą Ci rozczytać proste rumuńskie słowa, a to już bardzo duży krok do porozumienia chociażby przy okazji pytania kogoś o drogę.
Czas na małe zadanie dla Ciebie…
Zerknij jeszcze raz w tabelkę i z jej pomocą odczytaj poprawnie nazwę znanej miejscowości, w której znajduje się słynny Wesoły Cmentarz: Săpânța. Albo tej położonej nad samym Morzem Czarnym, będącej największym portem handlowym w Rumunii: Constanța. A może spróbujesz wymówić liczby 6 i 7: șase, șapte?
Poprawne odpowiedzi to: „səpynca”, „konstanca”, „szase” i „szapte”.
PS Przypominam, że w wielu artykułach na stronie spotkasz się z wyrazami podkreślonymi kropkamiO właśnie tak 🙂. Po kliknięciu lub najechaniu kursorem rozwinie się „chmurka” z informacją dodatkową. Gdzieniegdzie dodałam w tych dymkach info jak czytać poszczególne słowa, aby ułatwić Ci posługiwanie się rumuńskimi nazwami w podróży.
PRZYKŁADY
Na koniec parę przykładów i mała próbka jak brzmi język rumuński.
Najłatwiej mi będzie pokazać brzmienie języka na utworach muzycznych. Jednym z kojarzonych w Polsce muzyków jest zapewne Sandu Ciorbă (rumuński piosenkarz romskiego pochodzenia), ale linku tutaj nie wrzucę, bo tego się później nie da „odzobaczyć” 😉 Jeśli jednak chcesz się dowiedzieć więcej, obejrzyj teledysk do piosenki „Dalibomba”. Na Youtube odtworzono go 40 MILIONÓW razy. Tak się właśnie robi „jutuby”! 😉
Ale jest też wielu artystów, których twórczość prezentuje nieco… inną tematykę, jak chociażby:
- Carla’s Dreams – mołdawski projekt muzyczny; piosenkę „Sub pielea mea” („Pod moją skórą”) słyszeli chyba wszyscy, a niektórzy zapewne znają pod uproszczonym tytułem „Eroina” („Bohaterka”);
- Delia – być może fanom bachaty wpadła w ucho przeróbka jej piosenki „Gura ta” („Twoje usta”) nagranej z rumuńskim duetem Deepcentral, aczkolwiek oryginał też jest świetny;
- Mihail Sandu – on również śpiewa w języku rumuńskim, a jego niesamowita piosenka „Ma ucide ea” („Ona mnie zabija”) to moje zeszłoroczne odkrycie; portal Interia.pl podał, że Mihail rozpoczynał karierę muzyczną będąc na Erasmusie w Krakowie;
A na zdjęciu głównym jest Słownik polsko-rumuński, rumuńsko-polski autorstwa T. Klimkowskiego, J. Teodorowicz i E. Ivancu, Wyd. Nowela, 2012 – gdyby ktoś potrzebował, to jest bardzo fajny 🙂