W minionym sezonie wakacyjnym nie było tygodnia, żeby ktoś mnie nie pytał o tankowanie paliwa w Rumunii, dlatego postanowiłam zebrać informacje w jednym miejscu. Temat jest mi o tyle bliski, że – jak to mówią – „benzynę mam we krwi” a motoryzacja to moja wielka miłość ❤️
W Rumunii tankowanie w zasadzie nie różni się od tego, co robimy w Polsce, Słowacji czy na Węgrzech po wjeździe na stację. Pamiętajmy, że wszystkie wymienione wyżej kraje należą do UE, więc jakieś minimalne standardy i tak muszą być zachowane.
Gdzie tankujemy?
Możemy to zrobić na stacjach sieciowych o znanych nazwach (np. OMV, Petrom, Lukoil, Rompetrol, Mol), a można też i na mniejszych, których po drodze też znajdzie się dość sporo. Tutaj jednak należy mieć na uwadze, że nie zawsze może być dostępne paliwo w wersji ulepszonej i nie zawsze znajdzie się dystrybutor LPG.
Co tankujemy?
BENZINA (fără plumb) – benzyna (bezołowiowa) oznaczona jest literą E w kółku. Może być w wersji standardowej lub ulepszona, co oznacza się różnie: albo za pomocą liczby oktanowej (95 / 98, 100), albo też jako „standard” / „super”, „plus”, „premium”, „extra” itp.
MOTORINA – olej napędowy, tzw. diesel, jest oznaczony literą B w kwadracie. Wersje ulepszone mają podobne nazwy jak wyżej i zależą one od stacji, na której tankujemy (każda firma będzie miała swoje określenia).
GPL – LPG (łatwo zapamiętać, bo literki są tylko przestawione). Żeby uzupełnić gaz w samochodzie, trzeba znaleźć stację, która takie paliwo oferuje. W zasadzie teraz, gdy mamy do wyboru mnóstwo nowoczesnych stacji i mapy Google, nie powinno to być problemem. Autem na gaz po Rumunii nie jeździłam, więc ciężko mi się szerzej na ten temat wypowiedzieć, ale raczej też nie słyszałam żadnych skarg w tym temacie.
W razie wątpliwości, zawsze możesz kogoś na miejscu dopytać.
Jeśli chodzi o ceny paliwa, to są raczej podobne do polskich (nieco wyższe), choć zmieniają się również dość dynamicznie. Jeśli zależy Ci na szczegółowej wiedzy, to możesz wyszukać stacje na mapach Google (choć niestety nie wszystkie wyświetlają aktualne ceny) albo wpisać w Google na przykład hasło ’motorina preț’ [rum. preț – cena].
Choć urlop, jak wiadomo, rządzi się swoimi prawami – paliwo i tak trzeba uzupełnić, by pojechać dalej, więc kwestia jego ceny staje się wtedy drugorzędna.
Więcej praktycznych informacji na temat podróżowania po Rumunii w e-booku „Jadę do Rumunii!” – zapraszam: jadedorumunii.pl
PS. Główna grafika w tym artykule (ta z poziomem paliwa) pochodzi z portalu Pixabay i umieszczam ją zgodnie z licencją.